Łączna liczba wyświetleń

wtorek, 27 września 2011

Rychtal - Reichtal - bogata dolina

O tym, że Rychtal nazywany był "bogatą doliną" czytałam wiele razy i w wielu różnych źródłach, ale o tym, że znajdowano tu złoto przeczytałam w poniższym artykule po raz pierwszy. O legendzie, na którą powołuje się autor również nigdy nie słyszałam. Warto więc może poszperać znów i dowiedzieć się czegoś więcej na ten temat. Być może to właśnie od tego znajdowanego tutaj złota Rychtal wziął swą nazwę. A może to tylko piryt???


ŹRÓDŁO: Lech. Gazeta Gnieźnieńska z dnia 12 października 1923 roku nr 232

piątek, 23 września 2011

"Hejże Kępno, źle z tobą, skoro szabesgoje tobą rządzą i żydzi cię drutują"

"EJRUW CZYLI OGRODZENIE MAGICZNE

Ponieważ przepisy, dotyczące spoczynku w szabas, były bardzo surowe i pozwalały tylko na pewne ulgi w obrębie gospodarstwa żydowskiego, przeto formalistyka rabinistyczna wynalazła sposób obchodzenia tego przepisu, wprowadzając zmieszania kilku gospodarstw w jedno. Wyraz "ejruw" w wymowie dialektycznej a w wymowie prawidłowej "erub" znaczy "zmieszanie". Sprawie tej jest poświęcony w Talmudzie wielki traktat Erubin (Zmieszania). W tym celu zakłada się u wylotu ślepej ulicy w górze w poprzek żerdź i już jest "ejruw", czyli zmieszanie wszystkich domów tej ulicy w jeden dom, a wszystkich rodzin w jedną rodzinę. I w tym też celu otacza się krociowe albo nawet milionowe miasta drutem, dzięki czemu żydzi zyskują w szabas większą swobodę ruchów. Ale przed szabasem specjalna komisja objeżdża "ejruw" i bada, czy drut nie jest przypadkiem w jakimś miejscu przerwany. Jeżeli zdarzy się takie nieszczęście, robi się ogłoszenie.
Przepisy traktatu Erubin są bardzo drobiazgowe i rzucają światło na przesądną skrupulatność żydów w dziedzinie uchroń magicznych a także na ich poglądy, dotyczące współobywateli aryjskich.
Ejruw nie może być za wysoko i za nisko. Wedle Miszny, gdy ejruw jest na słupach, winien składać się z trzech sznurów jeden nad drugim. Miszna widziała jeszcze pewne trudności, gdy między domami żydowskimi znajdował się dom gojowski (Erubin VI, 1), ale Tosefta kazała patrzeć na taki, jak na zagrodę dla bydła (Erubin VIII, 1). Jeżeli więc my tu, w Warszawie, żyjemy w obrębie ejruwu żydowskiego, to Tosefta jasno określiła nas i nasze domy. Zresztą cała masa innych orzeczeń, zawartych w literaturze talmudycznej, traktuje nas po prostu jako bydło, czy to z kategorii "wół", czy też z kategorii "osioł". W tym samym ustępie Tosefty jest powiedziane, że jeżeli żyd mieszka w domu goja, to należy dom ten uważać niejako za własność żydowską.
Obrządek dokonywania "ejruwu" celem zmieszania kilku rodzin w jedną chwilową rodzinę polega na tym, że żydzi znoszą do jednego mieszkania jakiś materiał spożywczy.
Jeżeli obrządek "ejruwu" nie został dokonany, nie wolno wedle Miszny (Erubin X, 5) załatwiać interesu naturalnego na zewnątrz swego gospodarstwa, stojąc wewnątrz, i odwrotnie. Rabbi Juda dodaje, że jeżeli zbierze się ślina w ustach, nie można jej "nieść" dalej, jak na przestrzeni czterech łokci, a Tosefta uzupełnia ten przepis dodaniem, że tak samo zabrania się dalej jak na przestrzeni czterech łokci "nieść" w nosie wydzielinę (Erubin XI, 8). Miszna w tym samym ustępie zabrania pluć z wewnątrz na zewnątrz, i odwrotnie.
Jeśli łeb i większa część ciała zwierzęcia jest wewnątrz, to karmić je można tylko, stojąc wewnątrz, a jeżeli łeb i większa część ciała wystaje na zewnątrz, to karmić je można tylko, stojąc zewnątrz (Tosefta, Erubin XI, 7).
Widzimy więc, jak wielkie znaczenie ma "ejruw". Ale mimo to ruchy żydów są w szabas jeszcze bardzo ograniczone i dlatego istnieje instytucja szabes-gojów, czyli gojów, któremi żydzi wyręczają się w szabas, płacąc im za
to pewne wynagrodzenie. Wyrażenie szabes-goj jest terminus technicus. Instytucja ta jest jednym z świadectw przeciwko mniemaniu, jakoby żydzi wyznawali monoteizm uniwersalny.
Ejruw jest namacalnym dowodem, że religia żydów nie wyszła dotąd z fazy magii."

Cytat pochodzi z książki Andrzeja Niemojewskiego "Dusza żydowska w zwierciadle Talmudu" Warszawa — 1914 wydanej nakładem autora.

To w ramach krótkiego wstępu a teraz przechodzimy do meritum, czyli przenosimy się w czasie do Kępna w 1923 roku:


Źródło: LECH. GAZETA GNIEŹNIEŃSKA nr 80 z dnia 08 kwietnia 1923 roku
           KURIER POZNAŃSKI nr 76 z dnia 04 kwietnia 1923 roku

środa, 14 września 2011

Linia kolejowa Zachodnio - Wieruszowska

Z uwagi na to, iż już 17 września 2011 roku pojedzie przez Kępno pociąg specjalny linią kolejową nr 181 przypomniało mi się, iż posiadam w swych zbiorach prasowych artykuł dotyczący planu budowy odcinka linii kolejowej łączącego Zduńską Wolę z Częstochową. Odnogą boczną tej linii miał być odcinek do Wieruszowa.
Inicjatorem utworzenia tego odcinka w pasie pogranicznym Królestwa Polskiego był hrabia Władysław Potocki. Dzięki wybudowaniu tego odcinka kolei żelaznej Królestwo Polskie miało uzyskać połączenie z Wrocławiem i w ogóle ze Śląskiem.
Tylko czy te plany doszły do skutku???





ŹRÓDŁO: ŚWIAT nr 9 z dnia 27 lutego 1909 roku